czwartek, 19 marca 2015

Dom wariatów



Mariola, moje krople...
Małgorzata Gutowska-Adamczyk



Czerwona okładka książki przyciągnęła moją uwagę, pewnie dlatego ją kupiłam, zapowiadało się śmiesznie. „Mariola, moje krople...” to książka na popołudnie, dla osób, które lubią pokręcone poczucie humoru.



W książce mamy plejadę osobliwości, kogoś normalnego zdecydowanie tam brak. Teatr, w którym rozgrywają się wszystkie wydarzenia, to zdecydowanie dom wariatów. Jeśli dorzucić do tego czasy, w których wszystko się dzieje, to mamy gotową komedię. Myślę, że warto doczytać tę książkę do końca choćby ze względu na streszczenie Ślubów Panieńskich w wersji full-ideologicznej ;)
Komedia absurdu, plejada osobliwości, kolejkowe czasy i świnia Małgosia...
Ostrzegam, jeśli chcecie czytać tę książkę w autobusie, liczcie się z dziwnymi spojrzeniami współpasażerów, kiedy będziecie śmiać się na głos podczas czytania ;-)

2 komentarze:

  1. Do tej pory przeczytałam jedynie "Cukiernię..." tej Autorki i do dziś całą trylogię wspominam z sentymentem. Na półce mam też bodajże pierwszy tom "Róży z Wolskich" z autografem pani Małgorzaty, ale planuję dorwać gdzieś drugą część, no i koniecznie jeszcze muszę się zaopatrzyć w najnowszą powieść "Fortunę i namiętności". Także trochę tego jest. A kiedy już zapoznam się z tymi tytułami, sięgnę do wcześniejszych książek i wśród nich zapewne znajdzie się "Mariola" :D.
    Miłego popołudnia! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam "Cukiernię...". Widzę, że ta książka to kompletnie inna bajka, dlatego z chęcią sięgnę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj Gościu. Miło mi, że tu jesteś. Jeśli chcesz, napisz coś od siebie, proszę tylko o kulturę wypowiedzi i szacunek.